.

.

środa, 1 września 2010

Wyniki candy.... i zabawa w to, co lubię!

Użyłam do losowania tej piekielnej machiny, ale za żadne  skarby nie umiałam jej wkleić do posta w oryginalnej postaci.  Może ktoś mi podpowie, jak to się robi.W związku z tym musicie mi uwierzyć na słowo, że cukiereczki otrzyma :

True Random Number Generator
Min: 1

Max: 21
Result:


18


Powered by RANDOM.ORG

czyli.... policzcie same, bo mnie się już dzisiaj w oczach dwoi i troi!


Jako, że dziś mój wyjątkowo szczęśliwy dzień  - przyznaję dodatkową nagrodę dla Confine, ponieważ jej post o szczęściu najbardziej  mi się spodobał .

Nagrodę pocieszenia - kolejna niespodzianka - otrzymuje numer 1- ponieważ dzisiaj jest 1 września.

1 września to od dzisiaj dla mnie bardzo ważna data! Dlaczego?

Ano dlatego, że ja dostałam dziś najpiękniejszego cukierasa - na imię ma Mateusz, mierzy 54 cm i waży 3400 gram. Bronił się przed opuszczeniem swojej kryjówki przez bite 16 godzin walcząc zawzięcie ze swoją matulą. Teraz słodko śpią moje cukierki.

Wylosowane osoby proszę o zgłoszenie się komentarzem pod postem i jednocześnie o podanie adresu do wysyłki na e-mail: romszw@buziaczek.pl.

Na pocztę z paczuszkami dotrę, jak ochłonę - więc może to kilka dni potrwać!

Post o tym, kiedy JA jestem naprawdę szczęśliwa zamieszczę niebawem, bo teraz jestem tak szczęśliwa że nie do końca wiem co mam ze sobą począć!

Do zabawy w 10 rzeczy, które lubię najbardziej wezwała mnie Asjah.
Mogę powiedzieć, że lubię:

Ciszę o poranku: lubię wczesne poranki, kiedy wszystko jeszcze śpi. Ten otaczający mnie spokój doskonale mnie usposabia na resztę dnia. To pora na przemyślenia, na zaplanowanie dalszej części dnia, podjęcie ważnych decyzji. Budzę się i w myślach powtarzam – to będzie dobry dzień – Dzieńdobry babo! Uciesz się drobiazgami, unikaj toksycznych ludzi, powiedz komuś coś miłego.


Wiosnę: dla mnie nowy rok życia zaczyna się wiosną ponieważ mam naturę niedźwiedzia, nie znoszę zimy i najchętniej przespałabym ją. Męczy mnie krótki dzień i brak naturalnego światła, mam ograniczone możliwości zażywania ruchu na świeżym powietrzu. Po długiej, burej zimie każda wiosna jest dla mnie objawieniem. Nigdy nie ustanę w tym zachwycającym zdziwieniu intensywną zielonością trawy, nieprawdopodobnymi kolorami wiosennych kwiatów. Wiosną ludzie wydają się bardziej otwarci i przyjaźni, zdecydowanie częściej się uśmiechają.

Tańczyć: uwielbiam – choć rzadko mam okazję. Taniec mnie doskonale odpręża.

Czytać: zawsze i wszystko – począwszy od ulotki lub rozkładu jazdy, przez czasopisma i beletrystykę, po literaturę piękną. Jako dziecko zostałam przyprowadzona do dzielnicowej biblioteki przez sąsiadkę - bibliotekarkę i stała się biblioteka moim drugim domem. Byłam dzieckiem nieśmiałym i słabowitym, niechętnym do kontaktów z rówieśnikami. Odnalazłam wśród książek azyl i odkryłam świat fantazji – dobry posag na życie.

Internet: jestem od lat wielu maniaczką sieci, moje uwielbienie dla internetu graniczy z uzależnieniem. Na swoją obronę mam jeden argument – net jest dla mnie kopalnią informacji, jest narzędziem ułatwiającym mi życie.

Muzykę country i celitc: o tej pierwszej mówią, ze to amerykańskie disco-polo i wstyd tego słuchać. Zupełnie mnie to nie wzrusza, o cudzych gustach nie dyskutuję. Lubię country bo to proste, rytmiczne piosenki do tańca, wzruszające ballady, utwory opowiadające o życiu i emocjach. Te obciachowe piosenki posiadają to, co najważniejsze: wpadają w ucho i posiadają TREŚĆ w odróżnieniu do innych, nowoczesnych produkcji. Celticmusic wywodząca się z Irlandii i Szkocji zachwyca mnie brzmieniem i aranżacją instrumentalną.

Jazdę na rowerze: bo rower jest wielce OK! na zbędne kilogramy na ciele i duszy, bolące kolana i serce, szwankujący kręgosłup kostny i moralny, ból głowy fizyczny i psychiczny.

Koty i psy oraz inny pomniejszy inwentarz: prawdziwa ze mnie kocia i psia mama. W moim życiu zwierzęta były i są nadal nieodłączna częścią rzeczywistości – na zasadach partnerskich. Co ja mówię? Koty i psy to grupa trzymająca w mojej rodzinie władzę!. Czasem w żartach mówię, że chciałabym mieć ogon, bo to doskonała część ciała do wyrażania emocji.

Dzieci: ponieważ mały człowiek kocha miłością czystą, bezwarunkową i bezinteresowną. Na świecie byłoby cudownie, gdybyśmy tego dziecka w sobie nigdy nie utracili.

Lubię słuchać osób, które mają wiele interesującego do powiedzenia: zawsze fascynowali mnie ludzie posiadający szeroką wiedzę, dar elokwencji i celnej riposty.

To by było na tyle, na temat tego co lubię – wymieniam tylko dziesięć punktów, a i tak ten post jest przydługaśny. Mam wrażenie, że ta zabawa nie ma właściwego finału. Odpowiedź na pytanie, co najbardziej lubię powinna Wam dostarczyć informacji jakim jestem człowiekiem. Dlatego czekam na komentarze – ciekawe co wywnioskujecie?

Do zabawy zapraszam: kto ma ochotę, niech sam się zgłosi i zamieści post na swoim blogu.

Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzili mojego bloga i zapraszam do dalszego obserwowania jawnie oraz ukradkiem. Dziękuję za wszystkie zamieszczone komentarze i  za te jeszcze nie zamieszczone dziękuję z góry.

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje wnuka kawal chlopa z niego :* moja ania 3800 wazyla :*to jeszcze troche i bedzies go miala w domku z cora :() a jak chodzic zacznie i mowic to dopiero radocha bedzie :* gratuleje jeszcze raz :*

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje dla córki , a Tobie dużo czasu dla wnuczka, koniecznie pokaz go nam, jak juz ochłoniesz i dojdziesz do siebie,

    OdpowiedzUsuń
  4. O jakie miłe zaskoczenie..:) i wyróżnienie.
    Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za fajną zabawę, gratuluję wygranym.
    Jednak przede wszystkim gratuluję Tobie Romo i Twojej córce Mateuszka!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szcvzesliwej BABUSI i jej najdrozszym wszystkiego co sie szczesciem zwie;)
    Twoje bizuteryjne candy w" rudosciach" to cos "przepysznego" ,tylko pozazdroscic.

    OdpowiedzUsuń