Dzisiejszy dzionek rozpoczął się optymistycznie, jakieś nieśmiałe promyki słońca się pokazały i jest nadzieja na wiosnę w pełnej krasie. Pozostaję - niestety - w depresyjnej kolorystyce:
To mój Korek, dzikie kocisko! Chyba się "marcuje" albo ma ADHD! Wczoraj uwiesił się na firance i urwał karnisz. Nie liczę już stłuczonych kubków i innych szkieł. Kilka dni temu o poranku szukałam telefonu i aparatu fotograficznego pozostawionych wieczorem na biurku - znalazłam pod łóżkiem. Turlanie długopisów po podłodze, bezczelne uwalanie się na scrapowych przydasiach w czasie mojego papierkowania i obgryzanie kwiatów doniczkowych - na porządku dziennym. Dzikie skoki po ścianach i meblach - ulubiona czynność w nocy.
Wszystkim odwiedzającym wesołego tygodnia życzę i wyłącznie pozytywnych emocji.
A ja jestem zachwycona fioletowym wisiorkiem:)), super masz Korka:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
ależ oczyska :D
OdpowiedzUsuńpiękna zawieszka
Trafiasz w moje gusta - i fiolecikiem i kociakiem ;) Buziaki ;)
OdpowiedzUsuńPiękny Korek. Czai się aby coś przeskrobać...
OdpowiedzUsuńZawieszka cudowna!!!
Depresyjna kolorystyka? A cóż Ty opowiadasz?! Piękny wisiorek w cudownych kolorach :)
OdpowiedzUsuńGdyby mi takie cuda wychodziły podczas depresji to mogłabym ją mieć cały czas, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwisior cudny! A kotek ma temperament taki jak moja kotka. Weterynarz stwierdził na początku, że jest młoda dlatego wojuje. Sterylizacja nie uspokoiła jej, wiek też nie. Jest ze mną już 7 lat i dalej łobuz z niej. Nie tyka już firan bo raz się zahaczyła pod moją nie obecną i leżała pod zerwaną firaną jakiś czas.
OdpowiedzUsuńbardzo elegancko się prezentuje
OdpowiedzUsuń