.

.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Syndrom niespokojnych rąk...

Udziergałam sobie takie oto połączenie wisiora z etui na komórkę:
i jeszcze jedno:

Przydatne to urządzenie, ponieważ nie zawsze w ubiorze są pojemne kieszenie.Zdarzało mi się awaryjnie "nosić" komórkę i banknoty w biustonoszu. Czy możecie sobie wyobrazić, jaka konsternację otoczenia wywołuje dzwoniący biust?

Nastała ostatnio blogowa moda na broszki - a jak wszyscy, to ja też!

poszły w ruch "przydasie" i powstały kolejne...



zawsze znajdą się jakieś nici, wstążki, drucik florystyczny, cekiny do zdobienia tipsów...

upominek dla wielbicielki energetycznej czerwieni:

a to dla zapominalskiej:

i tradycyjnie  kolejny zestaw:

3 komentarze:

  1. Bardzo mi się spodobał dzwoniący biust. Albo szeleszczący od banknotów:-) Śliczne broszki, najbardziej podoba mi się ta w kolorze kawy z mlekiem, taka delikatna i pastelowa.
    Pozdrowienia dla Ciebie i rąk!:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Etui-wisior nie tylko pomysłowy ale bardzo ładny :-)
    Broszki też b. udane- lubię łączenie materiałów i faktur bo dają b. ciekawe efekty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje broszki są przepiękne!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń