.

.

piątek, 16 lipca 2010

Wisiadeł ciąg dalszy...

         



Padło w domu pytanie: po co tyle tego robisz? i tak wszystko wyląduje w szufladzie. No racja - do handlu to ja kompletnie nie mam smykałki! A lubię je robić, bo ostatnio mam złą passę i niestety te bzdurki to ostatnio jedyna rzecz, jaka mi dobrze wychodzi i CIESZĘ SIĘ Z TEGO!!! Nauczyłam się patrzeć na świat w mikroskali i delektować się najmniejszą przyjemną chwilą. Uciekam od malkontentów, bo nic mnie tak nie dołuje jak ludzkie narzekanie. Robię - bo lubię, a poza tym to naprawdę wciąga. MNIE SIĘ PODOBAJĄ - NARESZCIE JESTEM Z CZEGOŚ ZADOWOLONA. Niby nic, a cieszy. Długo musiałam się uczyć, jak dostrzegać małe uroki życia i powoli, powoli, bardzo powoli te nauki przynoszą skutek.

Informuję, że książka z wymianki książkowej do mnie dotarła. Jest to "Upoważnienie do szczęścia" Katarzyny Grocholi - opowiadania o miłości, o pogoni za szczęściem, o niewłaściwych wyborach. Gorzko- słodkie.
Ja również kilka dni temu wysłałam swoją książkę i mam nadzieję, że dotarła już do adresatki i spodoba się. Proszę zatem o informację na blogu.

OOOOooo... jakieś dziury mi tu wychodzą w tekście i nie mogę ich zlikwidować! Poza tym znikają mi komentarze, które wstawiam na Waszych blogach.

2 komentarze:

  1. Piękne rzeczy robisz, naprawdę piękne!! Masz do tego talent.
    Dokładnie, równiutko, wszystkie dodatki są idealnie dobrane!
    Zdięcia na tle przyrody są rewelacyjne! Sama przyjemność oglądania.
    Dziękuję bardzo za śliczną zieloną broszkę i nie tylko!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj!
    Bardzo dziękuję za książkową przesyłkę z dodatkami :))). Broszka (? chyba?) jest piękna, a serwetki jak najbardziej się przydadzą. Co do książki, to nie znałam jej i bardzo chętnie przeczytam. Na blogu na razie zostawiłam krótką informację bez zdjęć, ale jak tylko będę mogła zdjęcia wkleję. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń