.

.

sobota, 24 września 2011

W niedoczasie...

Od dłuższego czasu obiecuję sobie wykonanie jakiegoś dużego projektu - np. pełnego naszyjnika lub dużej bransoletki. Totalny niedoczas i zmęczenie dodatkowymi zajęciami podjętymi z konieczności zarobkowania na chlebuś nasz powszedni niestety uniemożliwiają mi realizację mojego zamierzenia. Po pracy jestem fizycznie i psychicznie wykończona, muszę jeszcze dokończyć jedną poważną pracę pisemną na bardzo ciekawy acz absorbujący czasowo temat, wnuczka też trzeba popilnować, no i pomieszkanie ogarnąć od czasu do czasu. Jednak wrodzony syndrom niespokojnych rąk nie daje mi odetchnąc w czasie wolnym i tym sposobem produkuję kolejne drobne przedmioty z sutaszu. Tym razem zawieszka - wcale niemała - wielkości mojej dłoni. Lubię takie rzucające się w oczy biżuty.
Przypominam o możliwości zapolowania na wrześniowe candy (baner u góry) do 30.09.2011.


5 komentarzy:

  1. forma "romowa" zdecydowanie! kolory też Twoje- czekam z niecierpliwoscią na tę obiecaną większa forme, choć ta też jest całkiem spora! pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna ta zawieszka! Naprawdę!
    I świetnie wykonana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście - jak to u Ciebie - robi wrażenie. I fajne kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna i ciekawa praca!:) Dziękuję za odwiedziny i zapisanie się na candy. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń