.

.

wtorek, 7 lutego 2012

:(

Musiałam dzisiaj uspić mojego Księciunia.
Mam dość.
Źle mi z tym.

20 komentarzy:

  1. Wiem, co czujesz - ja niedawno pożegnałam psinę, która była moją Przyjaciółką przez 14 lat. Księsiuniowi już jest teraz dobrze, spokojnie i nic go nie boli. Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi przykro :( sama mam kota i nie wyobrażam sobie jak to musi boleć.
    Może powróci do ciebie kiedyś w innym futerku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bardzo mi przykro:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Słowa to mało aby wyrazić nasz ból po stracie tak kochanej istoty,czasem wszystko musi w Nas wybrzmieć,wydzwonić,musimy wszystko łzami skropić i słony ból istnienia poczuć aby któregoś dnia podnieść głowę i choć jeszcze z oczyma pełnymi łez to jednak z nadzieją w sercu spojrzeć w jutro. Strasznie mi przykro ale choć dziś pewnie tak nie myślisz to kiedyś przyjdzie jutro. Jestem z Tobą, Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, że to Co zbytnio nie ulży, ale bardzo mi przykro. Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. jest mi przykro...nawet bardzo...mam 3 kociaki + 2 psy i nie wyobrażam sobie bez nich życia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Romo bardzo Ci współczuję... ściskam mocno...

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak trzeba było zrobić , jest już w swoim niebie, szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pzesyłam mocny, dodający otuchy uścisk:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Współczuję, ja też jakiś czas temu musiałam uśpić mojego psiaka bo ktoś z premedytacją wypuścił go za bramę (nie było mnie w domu zaledwie 10 minut), została potrącona i strasznie się męczyła, pomyśl tylko że jemu już tam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przytulenie i głaskanie ode mnie. Trzymaj się kobietko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Taka strata bardzo boli. Szczerze współczuję

    OdpowiedzUsuń
  13. oby było mu dobrze w kocim raju. szczerze współczuję bo sama kocham kociaki...

    OdpowiedzUsuń
  14. Przykro mi.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń