I to jeszcze jak różowo!!! W odcieniu fuksji! I dla kogo to? Dla ANI JURY - jako nagroda za aktywność na moim blogu w miesiącu lipcu. Letnie upały skojarzyły mi się właśnie z odcieniami fuksji i początkowo zamierzałam uszyć jakiś mały sutaszyk. Przypomniałam sobie jednak, że onegdaj popełniłam w tym kolorze brochę - gigant i wydobyłam ją z czeluści szuflady. Już, już chciałam robić zdjęcia i pomyślałam sobie jednak, że jakoś kompozycyjnie mi to nie pasuje i czegoś tu brak. Wygrzebałam pudło z dawno nie używanymi koralikami i ........ są! znalazłam fuksjowe perełki w dwóch odcieniach. Jednym okiem lookając na Żmijewskiego w sutannie, drugim na flat spiral w trakcie zaplatania - ukończyłam mini kolekcję roboczo nazwaną Fuksja. Bransoletka czeka jeszcze na zapięcie i zapewne niedługo komplet trafi do potencjalnej właścicielki. Brocha jest naprawdę okazała, ale pasuje zarówno do letniej sukienki ( można nią również ozdobić np. torebkę), jak również do zimowego płaszcza ( fajnie wygląda w zestawieniu z szarym i czarnym). Sądzę, że Ania będzie zadowolona, choć nie są to jej ulubione kolory. Moim zdaniem taka młoda i dorodna dziewoja może się nawet gazetą owinąć i zafarbować włosy na niebiesko, aby zadać szyku.
Miłego dnia życzę tuzaglądającym!
ale cudeńko:-) Ania na pewno się ucieszy
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria.
OdpowiedzUsuńNie no, tyle różu, a jest po prostu świetnie! Mam nadzieję, że prezenty poprawią Ani humor, bo smutna coś jest...
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! i na biżu ( zwłaszcza brocha jest piękna) i na prezent.
OdpowiedzUsuńserdeczne
przepiekny prezencik :)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Oj Tak będę zadowolona i to bardzo. Serdecznie Ci dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne różowości! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń