Mój futrzak mało śpi, jest hiperaktywny i chudy jak chart wyścigowy. Doniczki zrzucone z parapetów, rozszarpany papier toaletowy w łazience, podarte firanki i tym podobne. Dzisiejszej nocy opanował taki manewr:
Pochwalę się tym, co wygrałam w candy u KASI - a jest się z czego cieszyć!
Kreatywnie spędzam czas nie tylko sama, ale wciągam wnuczka - czyżby tworzył tła do scrapów? Przybył na tej planecie jeden pozytywnie zakręcony!
Spośród wielu książek, które ostatnio przeczytałam - polecam:
Pozytywnie zakręconego dnia życzę! Mnie dzisiaj czekają wizyty u dwóch lekarzy i koszmar wysłuchiwania w poczekalni cudzych kłopotów zdrowotnych. Jessssu!
Niezły gimnastyk z Twojego kota, a Wnuczuś widzę bardzo pracowity. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWeź cos do czytania i udawaj głuchą.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranych cukiereczków. Dodatkowe 2 ręce do pracy zawsze się przydają ;)))
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej. Dzieciaki lubią tworzyć :)
OdpowiedzUsuńJa też mam takiego rudego i tak samo się zachowuje ...
OdpowiedzUsuńCzy one wszystkie są takie czy co ??!!
Gratuluję wygranej :-)
Oj te nocno - poranne gonitwy potrafią wykończyć, podarty po całej łazience papier toaletowy kończy się awanturą:-)
OdpowiedzUsuńoby tylko nie dopatrzyły tego zdjęcia te moje kocury, bo drzwi będą w niebezpieczeństwie:-)
miłego dnia:-)))
Moja kotka na szczęście już z tego wyrosła :) teraz jest leniwa, tłuściutka i domaga się stałego drapanka :D Ale wnuczka, muszę przyznać, masz cudownego :) kto wie, może jeszcze zostanie Twoim asystentem? :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na małe konkursiwo do mnie :]
Hehehe rozumiem co czujesz :P Mój kot również ma ADHD i nie da się go uspokoić. Jego ulubioną porą na szaleństwa jest 2-3 w nocy. Najlepsza pora na drapanie drzwi, turlanie kuleczek i bieganie z jednego pokoju do drugiego. Ponoć po 2 roku życia przechodzi... Szkoda tylko, że to jeszcze jakies 10 nie przespanych miesiecy :( Też myslalam o kupnie tych stempelków, ale wygrały czyste ściany :))
OdpowiedzUsuńTwój kot to prawdziwy drapieżnik :) Widzę, że po spotkaniu z osą ani śladu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKurczę zabójczego masz tego kota. Nie dość, że kocham wszystkie rude koty, to ten Twój ma taki piękny pyszczek. Superaśny jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ Twego kociaka niezły alpinista. Gratuluję wygranej i życzę powodzenia u lekarzy. Oby było jak najmniej biadolenia w poczekalni.
OdpowiedzUsuńBedzie piekne tlo,bo z wielkim przejeciem robi,tez mam teraz taka pomocnice,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń