.

.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Nocne manewry, chwalę się i projekt szczęście

Mój futrzak mało śpi, jest hiperaktywny i chudy jak chart wyścigowy. Doniczki zrzucone z parapetów, rozszarpany papier toaletowy w łazience, podarte firanki i tym podobne. Dzisiejszej nocy opanował taki manewr:





















Pochwalę się tym, co wygrałam w candy u KASI - a jest się z czego cieszyć!
















Kreatywnie spędzam czas nie tylko sama, ale wciągam wnuczka - czyżby tworzył tła do scrapów? Przybył  na tej planecie jeden pozytywnie zakręcony!





















Spośród wielu książek, które ostatnio przeczytałam - polecam:





















Pozytywnie zakręconego dnia życzę! Mnie dzisiaj czekają wizyty u dwóch lekarzy i koszmar wysłuchiwania w poczekalni cudzych kłopotów zdrowotnych. Jessssu!

12 komentarzy:

  1. Niezły gimnastyk z Twojego kota, a Wnuczuś widzę bardzo pracowity. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Weź cos do czytania i udawaj głuchą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wygranych cukiereczków. Dodatkowe 2 ręce do pracy zawsze się przydają ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wygranej. Dzieciaki lubią tworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam takiego rudego i tak samo się zachowuje ...
    Czy one wszystkie są takie czy co ??!!
    Gratuluję wygranej :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj te nocno - poranne gonitwy potrafią wykończyć, podarty po całej łazience papier toaletowy kończy się awanturą:-)
    oby tylko nie dopatrzyły tego zdjęcia te moje kocury, bo drzwi będą w niebezpieczeństwie:-)
    miłego dnia:-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja kotka na szczęście już z tego wyrosła :) teraz jest leniwa, tłuściutka i domaga się stałego drapanka :D Ale wnuczka, muszę przyznać, masz cudownego :) kto wie, może jeszcze zostanie Twoim asystentem? :D
    Przy okazji zapraszam na małe konkursiwo do mnie :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehehe rozumiem co czujesz :P Mój kot również ma ADHD i nie da się go uspokoić. Jego ulubioną porą na szaleństwa jest 2-3 w nocy. Najlepsza pora na drapanie drzwi, turlanie kuleczek i bieganie z jednego pokoju do drugiego. Ponoć po 2 roku życia przechodzi... Szkoda tylko, że to jeszcze jakies 10 nie przespanych miesiecy :( Też myslalam o kupnie tych stempelków, ale wygrały czyste ściany :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój kot to prawdziwy drapieżnik :) Widzę, że po spotkaniu z osą ani śladu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę zabójczego masz tego kota. Nie dość, że kocham wszystkie rude koty, to ten Twój ma taki piękny pyszczek. Superaśny jest. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Twego kociaka niezły alpinista. Gratuluję wygranej i życzę powodzenia u lekarzy. Oby było jak najmniej biadolenia w poczekalni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bedzie piekne tlo,bo z wielkim przejeciem robi,tez mam teraz taka pomocnice,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń