Od kilku dni podekscytowana wyczekiwałam listonosza. Dzisiaj go dostałam i jestem bardzo zadowolona - bardzo, bardzo, bardzo! Jest mój - wędraś od JAGODZIANKI.
Jakiś czas temu wygrałam u niej candy z możliwością wyboru nagrody i zażyczyłam sobie właśnie takiej nagrody. Dziękuję za serce włożone w jego tworzenie. A teraz podziwiajcie. Ja muszę się nim najpierw nacieszyć, a potem puszczę go w obieg.
Korek odebrał dzisiaj pierwszą poważną lekcję - osa choć mała, ma groźne żądło! Zapolował na owada i osa paskudna użądliła go w pyszczurek. Pisku i lamentu było co niemiara i ja również zostałam dotkliwie podrapana podczas próby wyciągnięcia żądła. Nos Korka jest niestety opuchnięty i puchnie coraz bardziej.
Jeżeli podoba Wam się zdjęcie śpiącego korka z postu poniżej - zagłosujcie tutaj: http://klubkotajasna8.blogspot.com/2012/07/gosowanie-gosowanie-gosowanie.html
Cudo faktycznie. Ja mam do manualnych czynności wszelakich 2 lewe ręce, więc, podziwiam i zazdroszczę:). A kociak jaki śliczny:)
OdpowiedzUsuńŚLICZNY KAJECIK Z WPISAMI.
OdpowiedzUsuńMogę tylko podziwiać , gdyż sama wpisu bym nawet nie zrobiła.
Kotka mi szkoda, biedaczek będzie się męczył.
Śliczny "Wędraś", bardzo podobają mi się scrapowe prace tym bardzie, że sama robić ich nie umiem i biedny mały Korek, cóż nie tylko ludzie uczą się na własnych błędach, ale malucha żal, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczny. Ale co to jest wędraś? Coś w rodzaju pamiętnika?
OdpowiedzUsuń