moja odpowiedź wygląda tak:
Palce pokłute okrutnie, ale coraz bardziej mi się to podoba. Efekty moich wysiłków - jak widać w tym i poprzednich postach - nie są jeszcze zadowalające. Nie zniechęcam się jednak i tymczasem zajmę się czymś innym, muszę zgromadzić ładne kaboszony i koraliki do dalszych projektów. W tych projektach jakość surowca ma pierwszorzędne znaczenie: z byle czego powstaje produkt taki sobie. Natomiast ćwiczyć można na czymkowiek! Widziałam broszkę sutaszową z guzikiem!
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i niestety w najbliższym czasie muszę poświęcić się poważnej pracy.
Podziwiam ! Wisior jest cudowny!
OdpowiedzUsuńJest piękny,oczu oderwać nie mogę,wygląda jak prawdziwy antyk,cudo
OdpowiedzUsuńWisior cudny. Widzę, że sutasz Ci leży.
OdpowiedzUsuńKilka dni mnie tu nie było, a tu takie postępy w nowej technice. Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ania
Piękny! Podziwiam za cierpliwość. Mnie, jak wszystkie inne "igielne" techniki sutasz niestety przerasta. ;/
OdpowiedzUsuńObolałych paluszków współczuję, ale broszkę podziwiam szczerze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sliczne..... kolory cudne i serio podziwiam
OdpowiedzUsuńmmmm moje kolorki ukochane:D super wygląda
OdpowiedzUsuń