.

.

czwartek, 27 września 2012

Wyplatam sobie i słowo o crossbookingu

Dalej maniacko wyplatam, bo od sutaszu mnie lekko odrzuca. Taki wężyk mi się uplótł:





















Otrzymuję maile w sprawie książek puszczonych w obieg w ramach crossbookingu. O moim rozczarowaniu w tej sprawie pisałam już kilkakrotnie na tym blogu. Niestety nie mam żadnych informacji na temat krążących wśród biorących udział blogowiczek książek i nie znalazłam na ich blogach banerków informujących o książkach. Zestawy puszczone w obieg, składające się z książek, płyt i niespodzianek po prostu "zaginęły w akcji".
Ja otrzymałam  j e d n ą   książkę w ramach wymiany - choć nie stawiałam takiego wymogu, imiałam jednak cichą nadzieję, że jakaś dobra dusza podeśle mi coś ciekawego do czytania. Moje książki puszczone w obieg były oznaczone nazwą mojego bloga. Poniżej podaję linki do postów z poszczegółnymi zestawami i osoby, które wpisały tam komentarze - jeżeli chcą dociec gdzie są książki - niech kontaktują się z pierwszą osobą wpisaną pod postem. 
Jest mi wyjątkowo przykro, że warunki zabawy nie zostały dotrzymane i dlatego nie kontynuuję crossbookingu - czuję się zawiedziona i rozczarowana, ponieważ bezinteresownie podzieliłam się książkami i płytami dodatkowo ponosząc niemałe koszty ich wysyłki  w nadziei, że książki krążyć będą w naszej blogerskiej społeczności na określonych przeze mnie zasadach. Nie oczekiwałam w zamian żadnych korzyści, interesowała mnie wyłącznie informacja o tym, do kogo książki trafiły oraz fakt rozpropagowania na innych blogach tej akcji. No cóż - naiwnych nie sieją - rodzą się sami!


A teraz z innej beczki - dorzucam do trwającego CANDY  "pocieszajkę" w postaci  małego zestawu foremek do cieszyńskich ciastek.
Przypominam, że candy trwa do 30.09.2012 -  banerek u góry bloga!
















I na koniec kilka ujęć mojej rodzinnej menażerii:
Korek kontra Sensi :













Psy moich córek: labradorka  NEGRA i amstaffka SENSI:












Korek w piernatach:












Witam nowych obserwatorów i pozdrawiam stałych tuzaglądaczy życząc wszystkim miłego dnia!

11 komentarzy:

  1. Korek na pierwszym zdjęciu jest taki "dziki", nie to co kiciuś z ostatniego zdjęcia.
    Książki, no cóż na błędach człowiek się uczy, ale żeby az tyle książek poszło w nicość!
    Bransoletka śliczna a foremki ... ojej, ojej ... tchu nie mogę złapać, ja tak bardzo lubię foremki. Dzisiaj dałam sobie po łapkach, by nie kupować następnych:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak zwierzęta, te nigdy nie zawiodą :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne zwierzaczki, szkoda że tak wszyło z Twoimi książkami, mam nadzieję ze sprawa się rozwiąże

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że tak niefajnie wyszło z książkami. Chciałabym Ciebie pocieszyć, ale nie wiem czy one kiedyś jeszcze wrócą, lub w jakiś inny sposób pszemieszczą się w wyznaczone miejsce...
    Romo! Wyplatasz piękne rzeczy z takich malutkich koraliczków! Cudnie!
    ...a ja mam kotkę..., właśnie pierwsze jej zdięcie pokazałam na swoim blogu. Zwierzątka są bardzo, bardzo kochane.
    Wielkie buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi przykro, że nic nie wyszło z zabawy z książkami. Miałaś dobre chęci i świetny pomysł, a nic z tego nie wyszło. Bransoletka, którą uplotłaś jest śliczna jak zawsze. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bransoletka cudowna.Co do książek - w moim mieście, w miejscach publicznych ustawiono ostatnio 4 regały z ksiązkami do crossbookingu - kto chce zabiera, kto chce zostawia. Pracownicy instytucji, która "opiekuje" się jednym z nich mówią, że tylko dokładają, wszystko znika. Takie ludzie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. crossbooking - piękna idea, ale co wyszło to widzimy...
    bransoletka jak zwykle śliczna, sama zainspirowana Twoimi zrobiłam już dwie w tej technice (jedna u mnie na blogu)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bransoleta ma mnóstwo uroku, taka spatynowana czasem jest w tych kolorach. Bardzo mi się podoba;)
    O książkach,a właściwie ludziach nie wypowiem się, bo to nie pierwsza bezinteresowna akcja o jakiej czytam, a efekty jak zwykle;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez kiedys zrobilam taka bransoletke, ale Twoja bardziej mi sie podoba:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne fotki - a rudy kot mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń