.

.

niedziela, 6 lutego 2011

OCIEPLACZ..

sobie zrobiłam. Lubię takie "namiocikowe" okrycia. Całość kombinowana z dwóch części|: golf zrobiony na drutach,tułów szydełkiem, pomysł własny. Taki ocieplacz może wykonać nawet początkująca dziewiarka. Zdjęcie w warunkach domowych idiotenkamerą robione - wyszło, jak wyszło. Sama sobie sesji "na  ludziu" niestety nijak nie potrafię zrobić. 
















Pochwalę się wyróżnieniem otrzymanym od ZAINSPIROWANEJ i od razu wyjaśnię, że nie będę kontynuować tej zabawy (pisałam już o wyróżnieniach wcześniej). Jest mi niezmiernie miło, że znalazła się osoba, która docenia moje wysiłki i od  czasu do czasu zerknie na moją stronę. Ja obserwuję bardzo dużą ilość blogów i gdybym miała wyróżnić jakąś osobę miałabym z tym wielki kłopot. Aby było sprawiedliwie należałoby blogi  podzielić na kategorie, sprawdzić czas funkcjonowania bloga, określić ilość wykonanych prac, ich poziom , itd. - a nie czuję się do tego ani przygotowana, ani upoważniona. Każda z osób blogujących wnosi w wirtualną przestrzeń coś inspirującego, świeżego i unikalnego. O gustach natomiast nie mam zamiaru dyskutować - nie to, co ładne jest ładne ale to, co się komu podoba. Dziękuję za specjalne wyróżnienie - ja czuję się wyróżniona każdym pozostawionym na moim blogu komentarzem i będzie mi wyjątkowo miło kolejne komentarze czytać. 
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę miłej niedzieli! 
Na rozweselenie - jak można wykorzystać talent dziewiarski: jeżeli znajdzie się chętna do noszenia - taki seksowny szaliczek na życzenie wydziergam!

5 komentarzy:

  1. hahaha! szalik bombowy! :D

    a te wdzianka na krzesełka straszliwie pomysłowe :)

    ale najbardziej podoba mi się twój ocieplacz...
    ah, jak w nim musi być cieplutko! a ja okropny zmarzluch jestem! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm... szalik naprawdę seksowny bardzo.
    Jednak Twoje wdzianko jest najładniejsze i bardzo użyteczne. I na pewno wykonanie takiego ocieplacza nie jest wcale takie proste.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka lat i kilogramów wstecz, chętnie założyłabym taki szaliczek na siebie, he, he...
    Teraz gustuję raczej w takim ocieplaczu jak Twój.Gustowny i cieplutki, to jest to! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalik jest ekstra:)
    Narzutke tez mam w planach a Twoja wyszła ślicznie.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  5. Ocieplacz jest uroczy :-)
    Przy szaliku się uśmiałam :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń