Obiecałam - jest!
Jak Mikołaj - to niespodzianka!
Uchylę rąbka tajemnicy i napomknę, że do wygrania będzie zestaw, który zgarnie tylko jedna osoba. Wylosowana osoba otrzyma: coś do poczytania, coś zrobionego na szydełku, biżutek (sutaszowy rzecz jasna).
Zapraszam wyłącznie osoby prowadzące bloga.Zasady ogólnie obowiązujące. Upraszam o wpisywanie w komentarzu nazwy bloga. Wysilcie także swoje szare komórki i piszcie proszę dowcipne i kwieciste komentarze, aby było co fajnego do poczytania na różne tematy.Przykładowo: co sądzicie o braniu udziału w candy na wielu blogach? To tyle przykazań.
Losowanie 06.12.2011
Pierwszy raz mi sie zdarza byc [ierwsza w kolejce ! Moze to dobry omen...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo!
Alina-lifeafter.blogspot.com
nie biorę udziału w wielu candy, ale skorzystam z zaproszenia, bo nagrody brzmią ciekawie:)
OdpowiedzUsuńhmmm, a co do brania udziału w wielu candy...chyba prawdopodobieństwo wygrania w ktorymś wzrasta, więc czemu nie;)
morell1990@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńlucy z mazur pisze...
OdpowiedzUsuńCandy to świetna zabawa,można wygrać coś,ale przede wszystkim można zwiedzić mnóstwo ciekawych blogów,poznać sympatyczne osoby,pooglądać cudne twory,czyli same korzyści,a jaka radość jak się ma trochę szczęścia,a więc z nadzieją na to szczęście staję w kolejce,pozdrawiam serdecznie
Staję grzecznie w kolejce, sutaszowa niespodzianka na pewno będzie prześliczna!
OdpowiedzUsuńRomo, brać u Ciebie udział w Candy to jak zakwalifikowanie się do klubu dla vipów. Jesteś hojna i niezwykle twórcza. Przyciągasz do siebie wiele ciekawych osób, a to niezwykle cenna cecha.
OdpowiedzUsuńDlatego z wielką przyjemnością ustawiam się w kolejce i w napięciu czekam do dnia ogłoszenia wyników (z resztą jak zawsze).
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Magda
Romo brać udział w candy ile się da:)
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo lubię zapisywać się na wszystkie możliwe wygrywajki;) No może nie na wszystkie, ale na dużo. Chyba po to one są prawda?? Ja staram się organizować candy jak często się da. 5 rozdawnictw w przeciągu pół roku to chyba wynik ok:)
Dzięki pewnemu candy poznałam dwie najbliższe mi teraz osoby:)
A jakbyś chciała jeszcze poczytać to chciałam powiedzieć, że fimo jest mega trudne. Znaczy te babeczki, torciki, ciasteczka to jeszcze ujdzie, ale ja podeszłam do ego ambitnie i zaczęłam od razu od tworów podobnych do tego co robi Harapati i to już jest wyższa szkoła jazdy. Miałam już dwa podejścia. Pierwsze totalna kaszana, drugie już całkiem całkiem było, więc myślę, że za trzecim razem będzie ok. Na początku myślałam, że wyśle Ci te drugie koraliki, ale potem stwierdziłam, że bubla wysyłać nie będę. Jakieś takie jaskrawe e korale zrobiłam i raczej brelok z nich zrobię.
I to by było na tyle... chyba...
Bardzo dziękuję za zaproszenie, chętnie stanę w kolejce po niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńlubię niespodzianki, zatem ustawiam się w kolejce...szybciutko...
OdpowiedzUsuńKochana jak to dobrze,że organizujemy wszyscy cendy bo bardzo fajnie jest otrzymywać prezenty,ale jeszcze fajniej dla mnie rozdawać prezenty.Ja już czekam z niecierpliwością na wyniki bo uwielbiam niespodzianki a najbardziej mikołajkowe. pozdrawiam http://magoniowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjeszcze ja się zgłaszam do losowania ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście zaraz podlinkuję ;)
a może tym razem mi się poszczęści ;)
Ja uważam, że zapisów do candy nigdy za wiele - to taka pozytywna adrenalina, gdy trzeba pilnować spełnienia wszystkich reguł zabawy i oczekuje się wyników, mając nadzieję, że przewijając post zobaczy się na końcu swój nick... :D Kiedyś bardzo często farciło mi się w różnych blogowych konkursach, nawet zaczęłam myśleć, że urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą, ale odkąd mieszkam z moim M., nie udało mi się wygrać ani razu! Czas chyba odwrócić ten zły urok :)
OdpowiedzUsuńMój komentarz pewnie nie będzie ani kwiecisty ani dowcipny, ale w kwestii udziałów w candy uważam że fajnie jest brać w nich udział nawet w nadmiernej ilości. Jadnak problem może tkwić w innym miejscu mianowicie wg mnie niektóre osoby już popadły w swoiste uzależnienie od udziału w candy i dalej nie byłoby w tym nic dziwnego a tym bardziej złego gdyby nie fakt że z rutyny chyba przestały czytać posty i z automatu rzucają w komentarzach krótkie : "zapisuję się...ustawia, w kolejce". A tu coraz częściej właśnie tak jak u Ciebie powinno się spełniać jeszcze dodatkowe warunki, które bywają różne. W komentarzach osób nie czytających postów od razu to widać. I to jest przykre...
OdpowiedzUsuńTym samym ustawiam się w kolejce :)
witam.jeszcze się nie znamy,ale myślę,że to będzie dobra okazja.... zaczęłam blogowanie ledwo miesiąc temu,pooglądałam inne blogi,poczytałam,i stwierdziłam,że też chcę się pobawić z innymi...tak więc pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńChętnie zgłaszam się na Twoje candy. Pierwszy raz do Ciebie trafiłam, ale pewnie będę zaglądać częściej. A co do kwiecistości komentarza - zawsze byłam umysłem ścisłym i kwiecistość nie jest w moim stylu, choć podejrzewam, że cała spłynęła mi w łapki, bo od dziecka ciągle coś tworzę ( niekoniecznie kwiatki ). Ooo, i rym mi się udał ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAnka
http://bormis.blog.onet.pl/
I ja, i ja się ustawiam.http://robalowadziupla.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo cóż,wiele osób robi piękne, niepowtarzalne rzeczy, czasami coś tak zachwyci, że chce się to mieć, a jeżeli przy okazji można się pobawić, to czemu nie :)
I te emocje, bicie serca, przyspieszony oddech, wypieki na twarzy, kiedy czyta się wyniki- bezcenne :)
A, że bierze się udział w candy na wielu blogach? No cóż, to tak jak z grą w totolotka - systemem, systemem, a nóż widelec coś się trafi ;D
Co do mojego udziału w takich zabawach to wybieram tylko te candy które mnie zaciekawią i nie rzucam się na wszystko bo może tym razem wygram. U siebie na blogu też organizuję candy tylko dla osób które posiadają bloga i jak widzę że ktoś tylko dla candy zakłada bloga na którym nic nie ma to mnie krew zalewa. Nie wiem na co takie osoby liczą, że co nikt nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNiespodzianki lubię a tu link do bloga http://silvanis-mojeprace.blogspot.com i zapraszam na moje candy które będzie trwało do 28 listopada
To może i ja się dopiszę. Nie mam zwyczaju brać udziału we wszystkich candy jakie zobaczę. Lubię poprzeglądać bloga właścicielki i dopiero patrząc na nagrodę do wygrania zdecydować czy wziąć udział czy nie. Myślę, że nie ma sensu zapisywanie się na siłę żeby tylko wygrać.
OdpowiedzUsuńA najfajniejsze w candy (tak mi się wydaje) jest właśnie przeglądanie nowych blogów, zarówno organizatorek zabawy jak i zapisujących się na nią. To strasznie inspirujące!!!!
Zapraszam do mnie:
http://turkusowekorale.blogspot.com
U Ciebie zawsze słodko i przyjemnie, nie można przejść obojętnie więc dołączam
OdpowiedzUsuńBloguję od niedawna, w zasadzie od kilku dni i dopiero się wgryzam, dlatego tym bardziej raduje mnie czytanie blogów tak barwnych osób, do tego uzdolnionych wszelako. Co do "candowania" - szczęścia nie mam w grach i zabawach losowych i staję pokornie w kolejce tylko tam, gdzie fajnie mi się czyta i darczyńca jest wyjątkowo chojny :) obdziela nie tylko prezentami, ale i optymizmem czy poczuciem humor, a tu mi tego nie brakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na pierniczki.
Agusia (http://agusiowe-pole.blogspot.com/)
To i ja stanę w kolejce po Twojego cukiereczka.
OdpowiedzUsuńLubie wszelkie blogowe zabawy i uważam, że nie jest niczym złym branie udział w wielu candy np. Korzyści jest wiele. Poza tym, że można stać sie posiadaczem czegoś fajnego i oryginalnego albo podreperować swoje zasoby rękodzielnicze to z drugiej strony sprawia sie też radość samemu organizujacego takie cukiereczki.
Ja sie bardzo cieszę jak na moje candy czy wyzwanie zapisuje sie dużo osób!
I dlaczego mamy sobie odbierać te przyjemność, z jednej czy drugiej strony?
Jedno tylko, rzeczywiście wolę jak bawią się w te blogowe zabawy osoby coś tworzące.
Pozdrawiam.
http://modrakcafe.blogspot.com/
Sama radość uczestniczyć w takiej zabawie, że nie powiem o przyjemności jaką niesie ze sobą wygrana, ale przecież nie o to w tym chodzi. Lubię Candy, dzięki tej zabawie poznałam wiele wspaniałych osób, z którymi utrzymuję kontakt, które mnie wspierają, udzielają rad. Nie sądziłam, że blog i te wszystkie związane z nim zabawy mogą dać na co dzień tyle pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńZapomniałam...
OdpowiedzUsuńhttp://mapassionart.blogspot.com/
z mojego wcześniejszego komentarza nie można wyczytać,że też się zapisuję;)
OdpowiedzUsuńBiorę udział w candy od niedawna. Właściwie dopiero po zaproszeniach, zapisałam się w kilku miejscach. Kożyści są obustronne myślę - ja lubię czytać wpisy i poznawać nowe blogi, z drugiej strony jest ktoś kto zaprasza do siebie ale i czeka na cukierasa. Fajnie jak pojawiają się nowe wpisy i jest taki nastruj oczekiwania.
OdpowiedzUsuńNie było to dowcipne...ale zawsze:)
http://petliczka.blogspot.com/
pozdrawiam ciepło:)
Czerwienię się za błędy:( ...dyslekcja mnie dopadła:((
OdpowiedzUsuńJa zapisuje sie na rozdawajki, w ktorych podoba mi sie wygrana. A ze podoba mi sie wiele rzeczy to zapisuje sie na najprzerozniejsze candy. Lubie tez candy niespodziankowe, w ktorych nie wiadomo co jest do wygrania. Poszczescilo mi sie kilka razy i nagrody, ktore wygralam sa bardzo dla mnie cenne. Sama organizuje 3 w tym roku candy i na pewno nie ostatnie. Zapraszam na moje zimowe candy.
OdpowiedzUsuńhttp://kamarekscrap.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa ja pierwszy raz w życiu uwierzyłam w to, że mogę coś wygrać i tak też się stało... no teraz to podchodzę do tej zabawy z ogromniastym entuzjazmem:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, info już umieściłam: KLIK TUTAJ
Roma - u Ciebie będą brała udział do skutku :) więc może niech już tym razem wygram :D
OdpowiedzUsuńA na poważnie to lubię te zabawy, fajne osoby się spotyka. Jedna rzecz mnie tylko denerwuje - obserwatorzy, którzy znikają tuz po losowaniu :(
Och ustawiam się w kolejce, moze tym razem sie uda :) Dziękuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńz przyjemnością się dopiszę :)
OdpowiedzUsuńI ja też chętnie stanę w kolejce do zabawy, mając jednocześnie nadzieję na to że Ty zrewanżujesz się stając do Candy u mnie aldonka40.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLubie candy to taki mało groźny rodzaj hazardu. Nic nie ryzykujesz, a masz i dreszczyk emocji i możliwość wygranej rzeczy, ale ( przede wszystkim) nowa ( miejmy nadzieje na dłużej) znajomość.
pozdrawiam
Ja tylko raz zorganizowalam upominek dla kogos w ramach candy, ale i wymianki nie sa mi obce. Fajna rzecz - tymbardziej ze dostaje sie cos zrobionego wlasnorecznie. To najbardziej cieszy:)A moze jakis kawalątek na wywolanie usmiechu?
OdpowiedzUsuń*W wigilię Bożego Narodzenia Fąfarowie słyszą u sąsiadów straszny hałas. Fąfarowa komentuje:
- Albo synek Kowalskich dostał na gwiazdkę bębenek, albo Kowalski zaczął śpiewać kolędy.
I MOZE JESZCZE JEDEN
*-choł, choł, choł!
mówi tata do Jasia jako mikołaj.
A Jasiu:
tato zakrztusiłeś się!
Jeśli jest superaśny blog-wiadomo i candy jest wyjątkowe.A twoj blog to cukiereczek wśrod blogów...no i jak się nie zapisać grzecznie w kolejeczkę??? jolagry.blox.pl
OdpowiedzUsuńNiezle zasady wymyslilas:) Niespodzianki uwielbiam a szczegolnie takie w okresie swiatecznym-takich nigdy za wiele;) Trzeba swoja droga sie postarac aby w wieku juz nie dzieciecym( no trzeba prawdzie w oczy spojrzec!) dostac cukierasa od Mikolaja lub tez innej dobrej duszy:)Zapisuje sie wiec i z nadzieja czekam a mnoj blog to:
OdpowiedzUsuńtygrysieoko.blogspot.com
No fajne są candy, sama przyznaj:) choć można zaobserwować osoby dosłownie polujące na każdą nagrodę...dziewczyny tworzą często rzeczy niezwykłe, piękne, niepowtarzalne(sama Ty przecież do nich należysz...) i do tego dzielą się tym z dobrego serca...dla mnie to jest świetna sprawa:) poza tym to czekanie...:))))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z kwiecistymi komentarzami - głupie takie pisanie: ja chcę, bo mi się podoba, więc daaaaaj!!
OdpowiedzUsuńjak tylko cos mi sie podoba, to biore udzial i mam nadzieje w koncu cos wyzgrac, a jak organizowalam candy, to bardzo sie cieszylam z kazdej zapisanej osoby, wiec wszyscy sie powinni zapisywac jak tylko maja na cos ochote!
p.s. psyeprasyam ya esyelkie bledz, ale klawiatura mi osyalaa i tak wzglda prbka tekstu, ktorz wskakuje gdz pisye normalnie Ł= MASAKRA ŁDŁP kto mi to naprawi_____
http://pando-ra-handmade.blogspot.com/
Bardzo chętnie dołączę do zabawy - bo chyba jestem uzależniona od słodyczy :)
OdpowiedzUsuńPrzejść obojętnie obok candy nie potrafię - ale od tego na szczęście się nie tyje :P
Pozdrawiam!
http://izoldka-kreatywnie.blogspot.com/
Mikołaju byłam grzeczna:)chętnie się zapisuję:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dawać i dostawać,blogowanie wiele mnie nauczyło i daje mi wiele radości z kontaktów innymi zdolnymi rączkami:) uwielbiam candy:)
pozdrawiam Ania
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChętnie znowu spróbuję szczęścia. Uwielbiam buszować po blogach i poznawać nowe osoby. Jest tyle utalentowanych blogowiczów. Co do candy to zapisywałam się już na wiele ale jeszcze nie udało mi się nic wygrać. Co zrobić jak pech to pech. A przecież byłam grzeczna :) Może mikołaj będzie łaskawy :) Jak na razie to zapraszam do mnie na rozdawajkę. Przynajmniej będę mogła spowodować uśmiech ma czyjejś twarzy. http://sztukaikunszt.blogspot.com/2011/10/100-postow-i-candy.html
OdpowiedzUsuńSzanse na wygrane w candy u Ciebie są niewielkie:( zawsze przyciągasz bardzo dużo chętnych, ale ja w ten sposób poznaję nowe różnorodne blogi, na które nigdy bym nie trafiła:) Czytam również komentarze.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury, bo teraz masz co poczytać, a na pewno będzie jeszcze więcej.
Pozdrawiam
http://malgorzata-wwolnymczsie.blogspot.com/
zg sie :)
OdpowiedzUsuńBiore udział w wielu candy ze wzgledu na to że u mnie w szafie i kosmetyczce sa pustki ;D
Baner w basku bocznym na :
stylizacje-i-makijaze.blogspot.com
I ja się chętnie dopiszę! Uwielbiam Twoje prace!
OdpowiedzUsuńWitam! Dziękuję za zaproszenie! Z wielka radością się zapisuję! Uwielbiam niespodzianki i każde słodkości! A wzięcie udziału w Candy na wielu blogach myślę, ze jest dobrym pomysłem. Raz to, to, że to świetna zabawa, dwa można przez to poznać tylu wspaniałych ludzi, którzy tworzą piękne rzeczy! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW kolejeczce staje i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNo jasne, że się zapisuję! Jestem już na tylu candy, że sama się pogubiłam, gdzie, kto i z czym. A czemu nie? Robicie tylu fajniackich rzeczy, których ja zrobić nie potrafię (a jeśli i potrafię, to Bóg popędu nie daje), że po prostu grzechem by było z tego nie skorzystać. Do tegoż, nigdy nigdzie nic nie wygrałam, ani w totku, ani w loterii. No to może chociaż tu mi szczęście dopisze, i będę miała fajne Mikolajkowe prezenciacho.
OdpowiedzUsuńhttp://wzaciszupodlasia.blogspot.com/2011/11/ogaszam-moje-pierwsze-candy.html
wpisuję się i ja, może nie będzie kwieciście i dowcipnie, ale uważam że candy są fajne i super jest w nich brać udział, bo to przyjemne i dla uczestników i dla organizatora, ale.... śmiesznie jest i tak jakoś nieswojo, gdy wiesz że ktoś jest obecny na blogu tylko z powodu candy
OdpowiedzUsuńto mówiłam ja: pocieszona Ambiguity :)
http://zwyczajna-ambiguity.blogspot.com/
A ja biorę udział w candy, bo gdzieś na dnie drzemią we mnie upodobania do hazardu :) Ten dreszczyk emocji, ach! :) Wprawdzie wygrałam tylko raz i w dodatku dowiedziałam się o tym od koleżanki, bo sama zapomniałam sprawdzić, ale tak czy siak - to jest coś, co tygrysy lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPoza tym każde wypatrzone candy to dla mnie okazja do poznania nowej osoby i jej prac. Jeśli mi się nie podobają, nie biorę udziału w zabawie, bo - jak słusznie zauważyła wyżej ambiguity - głupio pchać się do kogoś tylko po prezenty... A tutaj pozwiedzałam i podoba mi się bardzo - imponują mi niedostępna dla mnie umiejętności :) Dlatego chętnie stanę sobie cichutko w kolejce, a nuż się uda?
Bardzo dziękuję, że mnie odwiedziłaś :) Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wpadniesz?
http://szufladka-pelargonii.blogspot.com/
Okrąglutki Mikołaj zachęcił i mnie do zapisania się do zabawy.
OdpowiedzUsuńKażda Organizatorka Candy jest jak Mikołaj, a że nie macie takiej zawadiackiej długiej brody i wąsów to nic strasznego, po prostu nie byłoby Wam do twarzy z zarostem ;)
Z pulsującą żyłką hazardzistki zapisuję się w komentarzach, czyli nie robię nic innego jak, piszę list do Mikołaja. Mój jest (chyba) 51-wszy. A potem pozostaje mi tylko czekać, czy jakiś (najczęściej) bezduszny losowacz (czyt. program losujący) w wypełnionym prezentami worku znajdzie też coś dla mnie. Jeśli byłam grzeczną dziewczynką to niedługo Pan Listonosz przyniesie mi prezent - to zrozumiałe, że Mikołaj musi posłużyć się pomocnikiem. Przecież w XXI wieku nie wypada parkować komuś na dachu i wchodzić przez komin.
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na wyniki.
Gdyby nie Candy, zapewne nie trafiłabym na Twojego bloga....zresztą na wiele innych (bardzo wartościowych i ciekawych)również...Odpowiedź jest więc prosta - warto brać udział w Candy. Z drugiej jednak strony co za dużo to nie zdrowo, więc jeśli chodzi o mnie nie biorę udziału w każdym rozdawnictwie jakie znajdę w sieci:) Swojego bloga prowadzę od kilku miesięcy i wciąż się w tym wszystkim nie mogę do końca połapać ;) Moja druga (brzydsza oczywiście) połówka wciąż się pyta dlaczego Candy to Candy, dlaczego akurat taka nazwa...jedyna odpowiedź jaka przychodzi mi do głowy to: "bo tak" ;)W końcu cukierki są słodkie, a wygranie czegoś pięknego,czegoś pożytecznego na pewno osłodzi nam humor na długo :)Ot, tyle, napisała co pomyślała, a teraz czeka na losowanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAj, ten drugi wpis się nie liczy w losowaniu, ale zapomniałam podać adres swojego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://kartkazciastkiem.blogspot.com
Po takie śliczności to i ja chętnie wyciągam rączki i grzecznie ustawiam się w kolejce ;o)
OdpowiedzUsuńJa osobiście uwielbiam brać udział w candy to jak czekanie na wyniki Lotto ;o)
Pozdrawiam gorąco ;o)
Mysia z http://mysiowyzakatek.blogspot.com/
Ja tam lubię sobie postać :) w kolejkach candy oczywiście :) Zapisuję się od czasu do czasu, raczej hurtowo, gdy zatęsknie za nutką adrenaliny związaną z oczekiwaniem na losowanie. Nie wygrywam. Ogólnie w życiu szczęścia nie mam, więc robię w tych kolejkach w sumie za sztuczny tłok :) Fajne jest jednak to, że podczytując co inne osoby napisały, często odwiedzam wiele, wiele fajnych blogów.
OdpowiedzUsuńNo to ja tyle :) stoję pro forma :) i cieszę sie z wygranych innych :) pozdrawiam olenkaja.blox.pl
Może jest wiele osób, które nie lubi candy ale myślę, że tu ich nie będzie. Przecież to lipa wpisać się pod candy i jednocześnie napisać, że jest się przeciwnikiem takich zabaw ;D
OdpowiedzUsuńJa jestem po stronie tych, którzy lubią candy. Jak większość osób traktuję to jako fajną zabawę, ale nie tylko. W sumie jest to najlepsza możliwość poznania nowych blogów a czasami nawet odkrycia bratnich duszyczek. Ogólnie widzę same dobre strony, więc i u ciebie się wpisuję. Kolejka jest długa, ale będzie jeszcze większa :)
http://dompoddobra.blogspot.com
Na Twoje candy, chętnie się zapiszę. I wiesz często do Ciebie wpadam ( chociaż nie zawsze zostawiam pisemny ślad- czy mam się poprawić?) i właśnie od Ciebie lecę na inne blogi. Nie wiem jak Ty to robisz, ale masz zawsze na miary na najnowsze cukiersaki w sieci.
OdpowiedzUsuńDzieki Tobie trafiam na fajne blogi i zostaje ich podczytywaczem.
Uważam, że candy jest właśnie po to by brać w nim udział, im więcej chętnych tym milej gospodarzowi ( oczywiście jeśli Ci chętni będa wpadać do niego nie tylko po cukierki) i wieszy dreszczyk emocji.
serdecznie pozdrawiam i uprasza się Random o wylosowanie numeru 57, jak dobrze wypatrzyłam:-)
Więc , tak tak nie powinno się zaczynać zdania od więc ale jakoś mi tak pasowało ;-) Lubię bawić się w candy co widać na moim pasku bocznym oczywiście na moim blogu ;-) dzięki temu poznałam dużo blogów pełnych inspiracji i pomysłów a oprócz tego świetne osoby do których zaglądam z dużą przyjemnością a one zaglądają do mnie :-)
OdpowiedzUsuńa po drugie oczywiście nagroda - dla mnie największą wartość ma przedmiot w który włożono własną pracę, czas i zaangażowanie, przedmiot który robiony jest z sercem :-)
pozdrawiam i zapraszam do mnie na http://kwiatynatury.blogspot.com
Będę się teraz pewnie powtarzać, ale candy to rzecz święt(n)a ;)
OdpowiedzUsuńNie oszukujmy się - dzięki candy, na mojego bloga zagląda więcej ludzi (czyt. reklama ;p ), częśc z nich zostaje, ja zawsze robię rewizyty i często też zostaję :) Jest to taki łańcuszek, dzięki któremu nawiązujemy nowe znajomośći, poznajemy nowe, wspaniałe miejsca. JAk ktoś nie lubi...ok. jego rzecz, ale ja przekonałam się, że to fajna zabawa, która oprócz całej tej otoczki, pozwala choć jednej osobie wygrać jakąś ślicznotę :) Często spełnić marzenia, bo ja np. z szydełkiem kompletnie się nie znamy, choć moja miłość do jego dzieł jest od lat platoniczna, to jednak nie mam nauczyciela, a wzory na kartkach niestety nie poruzają mojej wyobraźni :/ No a tu nagroda m.in. szydełkowa... czy nie spełniłaby moich marzeń??? Oj, spełniłaby :)
Czekam zatem na wyniki z ogromną niecierpliwością :)
Dziękuję też za udział w mojej zabawie.
No i ja też w tym przydługim komantarzu zapomniałam dodać nazwy bloga. Kajam się.
OdpowiedzUsuńhttp://kasiulkowo-katarzynka.blogspot.com/
ha! ja uwielbiam niespodzianki :) więc nie omieszkam ustawić się w kolejce do Mikołaja ;) czy mam wyrecytować wierszyk?? ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Kejti www.made-by-kejt.blogspot.com
ps. wpadanie do kogoś po słodkości w stylu "ja też się zapisuję" jest trochę drażniące :) poza tym słodkości są fajne!
Nie wiem jak inni, ale nie zapisuję się na wszystkie słodyczki, tylko na te co mnie interesują. Na blogach różnych na które zaglądam często i od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńNa dniach też wystartuję z candy ze srebrnym kotem więc zapraszam :)
http://srebrnabarbarka2.blogspot.com/
Do candy jak najbardziej zachęcam, bo daje ono możliwość otrzymania czegoś, w co ktoś włożył wiele swojej pracy i serca. A ja uwielbiam takie przedmioty z "duszą" ;}
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie =}
http://moja-koniczynka.blogspot.com/
Dowcipnie i kwieciście... Dobrze, że to nie jest warunek konieczny, bo w takim wypadku zdecydowanie nie powinnam się zapisywać - podobno bywam złośliwa, a na pewno zrzędliwa, a to zdecydowanie nie to samo, co dowcipna;) A kwiecistość to już zupełnie nie u mnie - swego czasu do moich obowiązków zawodowych należało pisanie opracowań charakteryzujących stan krajobrazu, środowiska itp. danego miejsca. Każdy dział załatwiałam w 2-3 zdaniach, a potem godzinami męczyłam się, żeby zrobić z tego tekst, za który firma brała kasę. W treści nic to nie zmieniało, ale za to (podobno) lepiej wyglądało;) Masakra takie pitu-pitu;)
OdpowiedzUsuńNo i zabrakło mi weny na kwiecisty wpis o wpisywaniu się na candy, zresztą po co skoro większość dziewczyn wypowiada się rozsądnie i nic mądrzejszego nie wymyślę.
Ale żeby nie było wątpliwości - zapisuję się, bo wprawdzie gapa jestem, że dopiero teraz się zorientowałam, co się tu święci, to jednak łakoma gapa;)
Witam!
OdpowiedzUsuńJa chciałabym tylko powiedzieć, że jeszcze jakieś ok 48 godzin temu nie miałam zielonego pojęcia czym w ogóle jest candy. :D Niedawno zaczęłam działać na blogu (wcześniej służył mi tylko jako nieoficjalny i nie ogólnodostępny pamiętnik, co jednak nie do końca się sprawdziło, no ale nie ważne..). Teraz już idę jak burza i chyba wiem co i jak, znaczy chyba robię wszystko tak jak trzeba, znaczy zgodnie z zasadami i już mam ogromną ochotę by zorganizować własne candy, bo to taka świetna zabawa. Szczególnie to podekscytowanie i sam fakt, że ogląda się te wszystkie piękne rzeczy. Nie mam szczęścia w losowaniach, ale sam udział sprawia tak ogromną frajdę, że nie mogę teraz oderwać się od bloga.
Ps. a co do mojego candy, to jak na razie, nie mam zbyt wielu obserwujących, więc nie ma dla kogo robić, ale nie poddam się tak łatwo i niedługo się rozkręcę.
Pozdrawiam!
Witam się i ja :) co do pytania odnośnie Candy sama pierwszy raz w życiu je organizuję no i to będzie drugie do którego dziś zgłaszam swój udział :) Ja podobnie jak przedmówczyni dopiero się uczę blogowania i tego co to jest Candy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)
http://misioka.blogspot.com/
Jako ostatnia dziś zapisana, pokwapiłam się o lekturę wyżej zamieszczonych wpisów i o tę oto statystykę, odnośnie celowości udziału w rozdawajkach:)
OdpowiedzUsuńOto wyniki małego cebosiu:
1. kształcą podróże małe i duże - 53%
2. przyjacielu, pragnę mieć przyjaciół wielu - 42%
3. emocje, zabawa: to fajna sprawa - 35%
4. przybywajcie słodyczki do mej szafki i kosmetyczki - 20%
5. nie mam zdania do tego pytania - 5%
Tak z grubsza wyliczyłam. Sama podpisuję się pod każdą z kategorii, z wyjątkiem ostatniej, rzecz jasna.
Pozwolę sobie jeszcze sypnąć komplementem, Romo, że Twoje rozdawajki cieszą się chyba szczególnie dużą popularnością, ale trudno, by było inaczej, zważywszy na walory oferowanych przez Ciebie upominków.
Pozdrawiam ze strony:
http://przedzalniarozmaitosci.blogspot.com/
Lubię brać udział w candy bo mam możliwość dostać coś z dziedziny, której nie "uprawiam".
OdpowiedzUsuńMogę dostać przydasie mi potrzebne, a najważniejsze odwiedzam i poznaję nowe blogi. W niektórych dziewczyn zostaję na dłużej :).
Na Twoje oczywiście z wielką chęcią się zapisuję :).
bizutki!!! straszliwie mi sie podobaja i bardzo cialabym umie jakis zrobic alem beztalencie tudziez swiezo upieczona matka, len itp. rzadko zapisuje sie do rozdawajek, bo nie wierze w swoije szczescie, tote nigdy jeszcze nie wygralam. hmm to tyle. mam blogow dwa: http://bigmommasfashion.blogspot.com/ (tu wstawie obrazek) oraz http://mommaspix.blogspot.com/ pozdr xxx
OdpowiedzUsuńWitam, nie oszukujmy sie kazdy lubi slodkosci nie tylko takie co wchodza w talie ;). Ale dzieki temu mozna dotrzec do najprawde super dzielek i z mila ochota cieszyc oko.
OdpowiedzUsuńPo Twój smakołyk i ja się z chęcią zapisuję.
OdpowiedzUsuńNa Candy, jak mam czas, to się często zapisuję. Nie zawsze wracam do tego miejsca,gdzie stałam w kolejce, bo nie da się tego czasowo zorganizować. Ale w momencie, gdy się na nie zgłaszam staram się zerknąć choć do kilku postów organizatora. Czytam też komentarze innych osób walczących o fanty i też ich odwiedzam. A dzisiaj jeden komentarz szczególnie mnie zainteresował. W komentarzu MooNat znajduje się czynny link. Od dawna staram się rozszyfrować, jak to się robi, ale mi to nie wychodzi. Zapisuję się z różnych powodów, czasami fant mi się wybitnie podoba, a czasami chcę zrobić frekfencję. Bo chyba wszystkim organizatorom zależy, by jak najwięcej osób stanęło do walki. Szczęście w losowankach mi dopisuje więc i sama dość często je organizuję. Czasami stawiam jakieś warunki, a czasami jest dla wszystkich chętnych. Ostatnie ogłosiłam 13 listopada. Zapraszam. Pozdrawiam.
ja biorę udział w tych zabawach, bo mam nadzieję, że zgarnę coś czego moje łapki nie potrafiły by stworzyć :) pozdrawiam i dziękuje za udział w moim candy
OdpowiedzUsuńŚlicznie sutaszujesz:):)Dzięki za udział w moim Candy, zapisuję się oczywiście ochoczo do Ciebie:)Niespodzianki są fajne!
OdpowiedzUsuńA Candy, to tak jak prawdziwe słodycze, nie sposób się bez nich obejść:)
No i zapomniałam o adresie bloga:)...a przecież "upraszasz":)
OdpowiedzUsuńwww.wsepii.blogspot.com
Ustawiam się z przyjemnością w tej dłuuugiej kolejce, już same komentarze zapowiadają dobrą zabawę. Mikołaj obiecuje niespodzianki...słodko tak wrócić do czasów dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
bardzo miło mi jest dołączyć do tak długiej kolejki chętnych:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię candy - to czekanie na dzień losowania:) i to że dzięki temu poznaję nowych blogowiczów i ich piękne wyroby:) np. twoje!!!
pozdrawiam i zapraszam do mnie na
www.antek-artystycznie.blogspot.com
Zapisuję się ! :)
OdpowiedzUsuńCandy to świetny sposób na zabawę i poznawanie nowych blogów - czasami jakiegoś bloga widzę pierwszy raz przy okazji candy, po czym bardzo często zostaję obserwatorem i chętnie podglądam przed długi czas :)
Mój blog to: MALOWANY IMBRYCZEK
http://malowanyimbryczek.blogspot.com/
Mikołaj pewnie w tym roku o mnie zapomni, bo jakoś nawet listu pisać mi nie karze. A przecież 6 grudnia już co raz bliżej. Postanowiłam więc liczyć na łud szczęścia i wziąć udział w paru Mikołajkowych Candy. Twoje jest pierwsze. Dziękuję za udział w mojej i Znaku Mikołajkowej rozdawajce. Pozdrawiam Magda z Ogrodu Książek Mad
OdpowiedzUsuńCzasami sobie mówię dosyć zapisywania się na kolejne losowanie;-)
OdpowiedzUsuńJa nie mam na to czasu!
Samo zapisywanie sie to momencik, chyba,że tak jak u Ciebie trzeba coś napisać. Ale wśród osób, które zapisują się są zawsze osoby, których blogi są mi obce. Siedzę wtedy przy laptopiku i czytam, oglądam,podziwiam i odgapiam. Często oglądanie to kończy się powiększaniem ilości blogów w moim czytniku.
Jest jeszcze tyle technik do poznania, tyle cudnych rzeczy do obejrzenia. Czasami z bólem serca nie zapisuję się, bo nie znajduję odpowiedzi na pytanie; co ja z tym zrobię. Gdybym miała własny pokój, nie byłoby problemu. Bardzo lubię być wylosowaną, ale cieszy mnie samo zapisywanie się i poznawanie innych blogów;-)
Do Ciebie oprócz tego, że wpadam podziwiać Twoje "sutaszyki", sprawdzam w jakich nowych zabawach bierzesz udział.
Oczywiście zapisuję się;-)
Kto bierze udział u Ciebie sprawdzę jutro!
Witam,
OdpowiedzUsuńchętnie zapiszę się do zabawy:)
i właśnie tak traktuję candy:)
lubię się na nie zapisywać, ze względu na dreszczyk emocji oraz na możliwość pooglądania co jeszcze można zrobić własnymi rączkami:)
okazuje się, że w Polsce mamy wielkie ilości zdolnych osóbek, co mnie bardzo cieszy:)bo 3/4 społeczeństwa nie ma pasji wogóle:/
Dodatkowo w candy można zdobyć rzeczy, których sama nie potrafię zrobić.
to tyle:)
pozdrawiam ciepło
www.dzielamadame.blogpsot.com
Kiedy pierwszy raz wygrałam candy ( nie prowadząc jeszcze bloga )dało mi to tak wiele radości,że postanowiłam kiedyś urządzić coś takiego. Dziś mam na koncie kilka candy, kilka szczęśliwych osób - czy jest coś fajniejszego niż dawanie małego szczęścia innym? Nie dbam o reklamę, o popularność, niczego nie sprzedaję. Bloga piszę dla siebie i garstki znajomych, candy organizuję dla każdego, kto się zapisze. I ja też zapisuję się do kogo mogę:) Tęsknię za adrenaliną wygranej :))))
OdpowiedzUsuńjakakolacja.blogspot.com
Dziękuję za zaproszenie i odwiedziny! Z ochotą staję w kolejce po mikołajkowy prezent :O) A w tym roku byłam wyjatkowo grzeczna...:)
OdpowiedzUsuńCo do candy, to czemu nie....
http://lilkalil.blogspot.com/
napisałabym coś zabawnego... hmm byłam grzeczna? :D
OdpowiedzUsuńNie mam jednakże weny na więcej, w pracy siedzę ;)
Uwielbiam niespodzianki, więc oczywiście się zgłaszam ;-)
OdpowiedzUsuńA co do udziału w wielu candy to według mnie nie ma w tym nic złego :)
A co do świąt to kojarzą mi się przede wszystkim z "Kevin sam w domu" oraz przepyszną szarlotką :-)
Pozdrawiam ;)
Jak święta to tylko piernikowa chatka i śnieg z ciepłych lodów po prostu pycha :) Babcia nauczyła mnie ją robić :)
OdpowiedzUsuńA po słodkości chętnie się zgłoszę :)
www.cohenna.com
zapraszam na moje candy
http://laurasoutache.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz biorę udział w jakichkolwiek candy... moze i jestem upośledzona w tym temacie, dopiero sie zapoznaję z tym pomysłem... moze i ja coś zaproponuję?...